Blackdance, czyli pochwała muzycznego postępu
Po raz pierwszy Klaus Schulze użył właśnie na „Blackdance” tak zwanego prawdziwego-realnego syntezatora oraz zaprosił do współpracy wokalistę Ernsta Waltera Siemona. Oprócz syntezatora Mistrz czarno białych klawiszy zagrał również na organach, fortepianie, perkusji, congach, tabli i dwunastostrunowej gitarze akustycznej, co wyraźnie i subtelnie słychać w pierwszej części otwierającego album utworze „Ways Of Changes”. Cała recenzja płyty tutaj: http://www.proradio.pl/plyty-zapowiedzi-i-recenzje/6027-blackdance-czyli-pochwala-muzycznego-postepu
Uwaga! Recenzja!
- Szczegóły
- Andrzej Kusy
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 311