Płyta zatytułowana dokładnie tak samo jak film „Angst” ukazała się w marcu w 1984 roku, a wydaniem zajęła się tajemnicza firma wydawnicza z …Hambuhren. Tak, tak - z tej samej miejscowości, w której życie kompozytora wiódł Klaus Schulze. Przypadek? Nie koniecznie. Jeśli zajrzymy do portfolio tego wydawnictwa dowiemy się, że w spisie artystów widnieją nazwiska zupełnie nieprzypadkowe. Wytwórnia Inteam Musikproduktion GmbH w latach 1984 – 1987 wydała płyty nie tylko Klausowi Schulze, ale także Richardowi Wahnfriedowi oraz muzykom, z którymi Klaus Schulze w tych latach współpracował: Rainerowi Blossowi, Manuelowi Goettschingowi oraz Ernstowi Fuchsowi. Zatem czyżby samodzielny projekt Klausa Schulze po odejściu z Innovative Communication? Wszystko wskazuje, że tak! Na „Angst” Klaus Schulze zaproponował tym razem pięć krótszych kompozycji, mniej rozbudowanych i bardziej opartych na pejzażowych muzycznych opowieściach. Tym razem konstrukcję kompozycyjną artysta opał na elektronicznych instrumentach klawiszowych, DAW Fairlight oraz na automacie perkusyjnym. Muzyczne menu otwiera ponad sześciominutowy „Freeze” („Zamrożenie”) oparty na pięknie zaprogramowanych dzwonkach (spielglocken), których Klaus Schulze użył w kompozycjach „Spielglocken” i „Sebastian im Traum” na płycie „Audentity” z 1983 roku. Kolejny utwór, zatytułowany „Pain” zagrany rytmicznie z mocniejszym brzmieniem zaprogramowanej perkusyjnej maszyny, która nadaje rytm i ton całej kompozycji. „Memory” (niespełna pięciominutowa najkrótsza kompozycja na płycie i chyba jedna z najkrótszych w dorobku Mistrza) , rozbrzmiewa dźwiękowymi marzeniami, którym sprzyjają dźwięki zmyślnie wygenerowanego z elektronicznej aparatury fletu, a elektroniczny fortepian i syntezator z delikatną rytmiką perkusji poszerza marzeniowe spektrum utworu. Piękna nostalgiczna kompozycja rozleniwia i pozwala wymyślać swój film. „Surrender” czwarty utwór na krążku, to powrót do rytmu i dynamiki, wykreowanej przez magiczną perkusyjną maszynę. W tle syntezatorowe tajemnicze dźwięki potęgują z minuty na minutę niepozorne najpierw, a potem coraz większe poczucie nie tylko tajemniczości, ale również strachu, a być może obawy. Ostatni na pierwszopresowej płycie analogowej utwór zatytułowany „Beyond” („Poza”) to najdłuższa kompozycja na „Angst” i najbardziej rozbudowana pod względem elektronicznych efektów i brzmień. Kompozycja przypomina nieco wcześniejsze utwory Klausa Schulze oparte na dronowej stylistyce. Lot elektronicznych dźwięków raz nieśpiesznych, to innym razem przyśpieszających tempo utworu, raz delikatnych, by zaraz zmienić na nieco mocniejszy rytm w swoim dźwiękowym przekazie, ”ubarwionych” akordami i ścianami dźwięków oraz eksperymentalnych brzmień. Utwór „Beyond” to niezwykle ciekawe doświadczenie, jeśli chodzi o muzyczną konstrukcję całej kompozycji i wyjątkowo oryginalny pomysł twórcy. Na albumie CD wydanym przez Revisited Records w 2005 roku znajdziemy także bonusową ponad 30 minutową suitę. „Silent Survival” przeleżał w szufladzie Mistrza ponad czterdzieści lat, by ujrzeć światło dzienne dopiero na reedycji. Bonusowa kompozycja to długi, typowy już dla Klausa Schulze i Szkoły Berlińskiej utwór, ze wszystkimi dźwiękowymi smaczkami, jakie poznaliśmy na wcześniejszych albumach.
Angst, czyli wyjątkowa muzyka do przejmującego filmu
- Szczegóły
- Andrzej Kusy
- Kategoria: Płyty - recenzje
- Odsłony: 530