Przygotowania kompozycyjne na piętnastą płytę w dyskografii Mistrz Czarno – Białych Klawiszy rozpoczął jeszcze w roku 1982, kiedy na przełomie późnej jesieni i zimy zaprosił o swojego studia trzech wypróbowanych przyjaciół – muzyków, artystów na najwyższym poziomie. Do pomocy przy nagrywaniu nowych kompozycji na płytę „Audentity” („Świadomość”) w studio w Hambuchren pojawili się Rainer Bloss (instrumenty klawiszowe), Wolfgang Tiepold (wiolonczela) oraz Michael Shrieve (perkusja). Prace na nowymi kompozycjami posuwały się dość szybko, bowiem już w lutym, a dokładnie 1 lutego 1983 roku Klaus Schulze mógł się pochwalić kolejnym świetnym albumem. Na winylowych dwóch krążkach pierwszego wydania (Innovative Communication – KS 80.025-26), którego okładka została ozdobiona niezwykle ciekawą grafiką w wykonaniu Clausa Coresa z agencji artystycznej Mediagraphics, znalazło się w sumie sześć kompozycji.
Na pierwszej płycie, na jej stronie „A” zamieszczono ponad 24 minutową kompozycję „Cellistica” (pieszczotliwe zdrobnienie wiolonczeli - wiolonczela – cello, na której doskonale grał Tiepold) z niesamowicie brzmiącymi frazami muzycznych dialogów wiolonczeli, gitary, instrumentów klawiszowych i perkusji, wybijającej charakterystyczny rytm, napędzający tempo kompozycji. Na stronie „B” pojawił się zestaw trzech krótszych utworów w sumie trwających 21 i pół minuty: „Tango-Saty”, „Amourage” oraz „Opheylissem”. O tych trzech kompozycjach można śmiało wysnuć teorię, że są próbą przedstawienia artystycznych wizji Klausa Schulze z innego kompozytorskiego punktu widzenia. Ta uwaga szczególnie dotyczy frywolnej w swoim wyrazie kompozycji „Tango-Saty” która bardziej pasowałaby do repertuaru Richarda Wahnfrieda. Reasumując spostrzeżenia dotyczącego albumu „Audentity”, to musimy zauważyć, że podobnie jak poprzednia płyta Schulze'a, „Trancefer”, piętnasty album w dorobku Mistrza również w dużym stopniu opiera się na sekwencerach, ale jego styl jest o wiele bardziej wygładzony, wypolerowany dźwiękowo. Jest to szczególnie słyszalne w suitach „Cellistica” i „Spielglocken”(ta kompozycja została zamieszczona na stronie „A” drugiej płyty). Jednak to tak zwane sekwencjonowanie konstrukcji poszczególnych kompozycji, oparte na brzmieniu jedynie sekwencerów, tym samym kreująca charakterystyczne i oryginalne brzmienie utworów nie dotyczy wszystkich utworów na tej niezwykłej, kolejnej kosmicznej płycie Klausa Schulze. Suita „Sebastian im Traum” („Sebastian we śnie”- ostatni utwór na dwupłytowym winylowym albumie) wskazuje na umiłowanie klasycznej muzyki i operowego stylu, który także można spotkać na wcześniejszych, jak również późniejszych płytach Mistrza Czarno-Białych Klawiszy. Ta niezwykła na wskroś klasyczna i operowa, ale zawierająca również fragmenty eksperymentu muzycznego, a także muzyki neoklasycznej, została zadedykowana austriackiemu pisarzowi Georgowi Tracklowi (to kolejna kompozycja Klausa Schulze, zadedykowana poecie, po raz pierwszy jak pamiętamy utwór zatytułowany „Georg Trackl” został zamieszczony na jubileuszowej płycie „X” ) w hołdzie dla jego tomiku poezji zawiera również krótką sekwencję muzyczną, którą można usłyszeć w filmie Michaela Manna „Manhunter” z 1986 (w Polsce znany pod tytułem „Łowca” lub „Czerwony Smok”, film z gatunku thriller, opowiadający o seryjnym mordercy).
Penetracja świaomości
- Szczegóły
- Andrzej Kusy
- Kategoria: Płyty - recenzje
- Odsłony: 439