Analizując i porównując muzykę na pierwszej płycie Tangerine Dream i na debiucie Ash Ra Tempel z premierowym albumem Klausa Schulze wyraźnie słychać w jakim kierunku chce iść Mistrz Czarno-Białych Klawiszy. Krautrockowy styl, zabarwiony psychodelią z domieszką space rocka zastąpiła muzyka minimalna oparta na długich kolażach dźwiękowych, niemal jednostajnych, dzisiaj mówimy o takiej muzyce ambient i właśnie ten „dronowy” styl idealnie pasuje do muzyki, którą stworzył Klaus Schulze już na swoim pierwszym albumie. Płyta „Irrlicht” składa się z trzech kompozycji – dwóch suit, czyli długich utworów o zmiennym natężeniu dźwięku, ale utrzymanych jednostajnym nastroju.
Nie obyło się też bez eksperymentów, szczególnie w krótkim ponad pięciominutowym utworze „Satz Gewitter (Energy Rise - Energy Collapse)”, gdzie oprócz snujących się w tle partii organów słychać przeróżne sprzężenia i intrygujące, acz niepokojące dźwięki. W pierwszej długiej kompozycji „Satz Ebene”, o czym już wspominałem wyżej, oprócz muzyki płynącej z organów, słyszymy muzykę w wykonaniu orkiestry Colloquium Musica Orchestra, a te zniekształcone, przefiltrowane dźwięki zostały w ten sposób przetworzone, że mamy wrażenie, jakbyśmy słyszeli właśnie syntezatory. Ostatnia cześć albumu zatytułowana „Satz Exil Sils Maria” to bezwątpienia wstęp do twórczości z dziedziny ambientu, space rocka i przede wszystkim muzyki elektronicznej. Ciekawostka jest jednak fakt, że kompozycja została zarejestrowana wspak, czyli od tyłu! Jedno jest pewne, debiut płytowy Klausa Schulze był jak najbardziej udany, oryginalny i wyprzedzający swoją stylistyką epokę w muzyce.
Klaus Schulze „Irrlicht” - Ohr, sierpień 1972
Quadrophonische Symphonie Für Orchester Und E-Maschinen
1. Satz: Ebene
2. Satz: Gewitter (Energy Rise - Energy Collaps)
3. Satz: Exil Sils Maria
(Skład: Klaus Schulze oraz Colloquium Musica Orchestra)