Froese tuż po wydaniu bardzo interesującej swojej czwartej muzycznej propozycji poszedł jak to się mówi za ciosem i nagrał dość szybko kolejny materiał na płytę. "Stuntmant" był nagrywany latem w 1979 roku, a więc już po wydaniu płyty Tangerine Dream zatytułowanej "Force Majeure" (luty 1979), a tuż przed sesją nagraniową związaną z kolejnym albumem "Mandarynek" - "Tangram" (data wydania 1 maja 1980 rok).
Na albumie wykorzystano te same instrumenty i sprzęt, co na poprzednich albumach Froese, czyli gitara elektryczna, syntezator Moog (w tym oczywiście sekwencer), mellotron i kilka innych instrumentów klawiszowych. W repertuarze muzycznym znajduje się sześć utworów (na wydaniu winylowym znalazły się po trzy kompozycje na każdej ze stron analogowego longplaya). Edgar Froese zastosował tym razem zabieg z dzieleniem suity na trzy części i utrwaleniem ich na płycie w formie jakby oddzielnych trzech kompozycji. Jednak utwory "Stuntman", "It Would Be Like Samoa" oraz "Detroit Snackbar Dreamer" stanowią stylistyczną jedność, podobnie jak trzy kolejne utwory "Drunken Mozart in the Desert", "A Dali-Esque Sleep Fuse" oraz "Scarlet Score For Mescalero". które zostały umieszczone na stronie "B" płyty winylowej. Zatem artysta odszedł od pomysłu długich pojedynczych suit, jak to miało miejsce na płycie "Epsilon in Malaysian Pale" z 1975 roku. Wszystkie utwory oczywiście zostały napisane i wyprodukowane przez Edgara Froese, który tym razem sam zagrał na wszystkich instrumentach. Po dwunastu latach artysta "zrewitalizował" swoją muzykę ponownie, a album w formie płyty CD został wydany przez wytwornię Virgin Records.